Pisanie tęczą
Pisanie tęczą.

- Nie, a kto to jest ?
- Nie znam, a to jakiś polityk czy artysta ?
- Nie, nie znam osobiście ale ten gość chyba organizuje festiwale zespołów takich ludowych. Wiem bo córka sąsiadów tańczy czy jest pilotką.
- To pasjonat. Człowiek nieprzytomny, gdy w grę wchodzi taniec. Cenię go za to że, na terenach gdzie 80 - 90 procent ludzi przyjechało stara się zatrzymać to co najważniejsze: korzenie. Wszyscy ich potrzebują i poszukują. Ludzie chcą się związać z ziemią i nieważne dla nich że, przyjechali wcześniej czy później.

- Nie, nie znam.
- Znam, oczywiście. Sama śpiewałam i tańczyłam w Warmii dobrych kilka lat. Wesoły człowiek, zdolny choreograf, ma bardzo fajny kontakt z młodzieżą, jest bardzo dobrym pedagogiem. W naszych czasach to się niezwykle liczy. Bardzo pomocny. W każdym problemie , w każdej sytuacji, o każdej porze dnia czy nocy można na niego liczyć.
Festiwal gromadzi również wielu ludzi zawodowo zajmujących się nauczaniem tańca i prowadzeniem działalności wśród dzieci i młodzieży w całej Polsce. W Olsztynie są goście praktycznie z całego kraju. Oto część z ich opinii.
- Mariusza Krupińskiego nie da się określić w jednym zdaniu. Dusza człowiek , gdy tylko może pomaga.
- Mariusz Krupiński to człowiek instytucja, przyjaciel i wariat. Porywa się na rzeczy niemożliwe i one mu wychodzą.
- Jest dla mnie mistrzem organizacji i zachęcania ludzi do tańca, do śpiewu, do działania.
- Na pewno nazwałbym go Tytanem rozmiłowanym w swoim regionie. Mimo coraz trudniejszej sytuacji z roku na rok rozwija swoją działalność.
- Wesoły facet dla którego folklor jest sposobem na życie.
- Ten z chmarą dzieci, oldbojów i fajną żoną.
- Czy chodzi o tego Krzyżaka z Olsztyna który chodzi z Chwałą? Niezły duecik. A nawet bardzo dobry. Pozdrowienia z Bułgarii.
A co na to członkowie jego zespołu.
- Mariusz Krupiński to nasz Pan, Pan choreograf. Człowiek numer jeden.
- Mariusz to szef naszego zespołu, choreograf, bardzo go lubię. Jest koleżeński, sympatyczny, dziękuje mu za to, że prowadzi zespół, że potrafi nas zjednoczyć, że bawimy się wspólnie spotykamy i nie myślimy o starości.
- Chodzę tu bo kocham taniec. W ten sposób wyrażam radość i chęć życia. Odrywam się tutaj od zwykłości i banału. Za to właśnie Go cenię. Życzę mu i nam, by działał i prowadził zespół z tą samą pasją do stu lat i jeszcze jeden dzień.
- W porządku, na luzie facet.
- Bardzo dobry choreograf, wymagający, perfekcjonista.
- Pan Mariusz to mój instruktor. Człowiek któremu można wszystko powiedzieć. Lubię Go tak po prostu.
Gdyby ludzie w zależności od stanu ducha i życiowej postawy emanowali wokół siebie różną i kolorową aurę, Mariusza otaczałaby tęcza. Legenda mówi, że miejsce w którym styka się ona z ziemią jest bramą do ogrodu gdzie nie ma trosk i gdzie na stałe mieszka radość. Tak, pewnie dlatego ma on tylu przyjaciół.